W maju Amber zaprosiła do wspólnego pieczenia chleba, który został zaproponowany przez Elę z blogu W poszukiwaniu Slowlife. Ela wskazała chleb orkiszowy razowy z kaszą gryczaną wg Trufli.
Oczywiście nie omieszkałem dodać swoich trzech groszy. Kaszę gryczaną dałem białą, również dodałem odrobinę mąki żytniej chlebowej. Mąkę żytnią dałem dlatego, że początkowo ciasto wydało mi się zbyt luźne, nawet jak na chleb razowy. No i kaszę gryczaną dodałem na samym końcu, po uprzednim wymieszaniu mikserem wszystkich składników. Po dodaniu kaszy delikatnie wymieszałem ciasto drewnianą kopyścią. Dzięki temu ziarenka kaszy nie rozmiksowały się, pozostały całe i są pięknie widoczne po upieczeniu chleba. Widoczne zwłaszcza, że kasza gryczna była biała.
Chleb pyszny, ale nie ma aromatu typowego dla prażonej kaszy. Stosunkowo wilgotny dzięki tejże kaszy. Fajne w nim jest jeszcze to, że jest niezwykle łatwy do zrobienia. Najpierw zaczyn, następnie ugotować kaszę, wymieszać wszystko, do foremki, wyrastanie, potem hajda do piekarnika i po godzinie chleb gotowy. I czy to jest skomplikowane?
Zaczyn:
- 50 g zakwasu żytniego razowego
- 165 g mąki orkiszowej razowej
- 210 g wody
Do odświeżonego 12 godzin wcześniej zakwasu dolej wodę i rozmieszaj. Dodaj mąkę orkiszową razową i całość dokładnie wymieszaj. Przykryj folią i odstaw na 12 - 24 godzin w temperaturze pokojowej.
Składniki (1 foremka 24 x 10 x 8 cm):
- cały zaczyn
- 180 g ugotowanej białej kaszy gryczanej
- 300 g mąki orkiszowej razowej
- 30 g mąki żytniej chlebowej
- 160 g wody
- 15 g soli
- 25 g płynnego miodu
- smalec do wysmarowania foremki
- ziarna słonecznika do obsypania foremki i posypania chleba
Przygotowanie:
- Do dużej miski włóż wszystkie składniki prócz kaszy gryczanej. Mieszaj mikserem na wolnych obrotach kilka minut. Dodaj kaszę gryczanę i przemieszaj ciasto drewnianą kopyścią, tak aby kasza została równomiernie rozprowadzona w cieście.
- Dokładnie natłuść foremkę smalcem i wysyp ją ziarnami słonecznika. Przełóż ciasto do foremki, wyrównaj je zwilżoną w zimnej wodzie łyżką. Obsyp górę ciasta ziarnami słonecznika. Możesz delikatnie palcami docisnąć ziarna, by po upieczeniu chleba od niego nie odpadały.
- Odstaw ciasto pod przykryciem w ciepłe miejsce na 3 - 4 godziny, aby spokojnie wyrastało. Czas wyrastania jest zależny od temperatury. Kiedy ciasto dotrze do górnego rantu foremki, możesz rozpocząć wypiek.
- Nastaw piekarnik na temperaturę 220 °C. Po nagrzaniu się piekarnika wstaw do niego chleb, i piecz go 15 minut. Zmiejsz potem temperaturę do 190 °C i piecz dalsze 45 minut.
- Po upieczeniu się chleba (pukanie od dołu daje głuchy odgłos) wyjmij go z foremki i odstaw na kratce do całkowitego ostygnięcia.
Upieczny chleb, cały w słoneczniku |
Chleb z perspektywy |
Chleb po przekrojeniu, widać białą kaszę gryczaną |
inspirował blog Trufla.
Piękny chleb!
OdpowiedzUsuńU mnie kasza też poszła na końcu, ale wiem, że innym jej ziarenka się nie zmiksowały...
Pozdrawiam Cię majowo.
Po prostu strzeżonego...;) Inna sprawa, że po prostu wolę dodawać na końcu takie rzeczy jak nasiona, owoce, kasze itp.
UsuńPozdrawiam serdecznie
Te Twoje trzy grosze, których nie omieszkałeś dodać sprawiły, że chleb wygląda perfekcyjnie!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Myślę, że to chleb sam w sobie jest przyjemny do robienia i nietrudny. Tak czy siak udał się i zasmakował. A teraz pedze Twój chleb obejrzeć :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
Wygląda bardzo smacznie! *.*
OdpowiedzUsuńWygladał! Bo już mi go zjedli :(
UsuńCiekawych zmian dokonałeś, pewnie z niepaloną kaszą chleb wyszedł trochę delikatniejszy? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj delikatniejszy, moi domowi chlebowyjadacze byli zdziwieni, że nie chleb nie ma aromatu typowego dla prażonej kaszy gryczanej. Inna sprawa, ze jakoś nie za często jadamy białą kaszę i za kazdym razem dziwi nas jej łagodny smak :)
Usuńależ równiutki ten Twój chlebek :) ja też ostatnio piekę chleby z dodatkiem kaszy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Kasze są fajnym dodatkiem do chleba, też lubię ją dodawać od czasu do czasu do chleba (i kuskus też).
UsuńPozdrawiam serdecznie
Marcin, pięknie Ci się upiekł :). Ja też kaszy nie miksowałam.
OdpowiedzUsuńDo następnego !
Piękny wypiek! :)
OdpowiedzUsuńJa mikser pominęłam, mieszałam wszystko ręką :)
U mnie kasza poszła razem z całością, ale ziarenka są widoczne:). Wspaniały chlebus Wam się upiekł:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPewnie byłem niepotrzebnie ostrozny z ta kasza :) Najwazniejsze, ze nam ten chlebus cudnie się upiekł i smakował.
UsuńDzieki za wspólne pieczenie
Mistrzowski chlebek !!! Dzięki za wspólny czas:-)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie się go piekło, ładnie wyszedł i bardzo smakował :)
UsuńRównież dziekuję za wspólne pieczenie
Pozdrawiam.
Będę piec ten chleb, najbardziej przekonująco wygląda u Ciebie, piękne dziurzyska, rasowy miąższ.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Ale to nie ja, to mój zakwas dziury porobił ;) Ma już łapserdak trzy lata i trochę
UsuńBardzo trafne uwagi! Świetny chleb!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) I za miły komentarz i za wspólne majowe pieczenie.
UsuńWygląda imponująco :) Ja wzięłam trochę za dużą foremkę :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJa z kolei przez moment myślałem, że mam użyłem za małej foremki. Ale skoro wiekszą miałem dużo za dużą, pozostałem przy pierwotnym wyborze, i wyszło to co wyszło - fajny chlebek ;)
UsuńDzięki za wspólne pieczenie.
Piękny :) bardzo lubię właśnie tą białą kaszę i moje dzieci chętniej ją zjadają! Dziękuję za wspólne wypiekanie!
OdpowiedzUsuń