06 stycznia 2014

Polvorones de avellena - polworony z orzechami laskowymi

Print Friendly and PDF
Polvorones de avellena.

Tym razem słodki smak Hiszpanii. Polworony - ciasteczka zazwyczaj małe, zrobione z mąki, smalcu i cukru, pieczone w gorącym piekarniku. Delikatne, w ustach rozpadają się prawie na pył. Stąd nazwa, od hiszpańskiego słowa polvo - proszek, puder, pył.
Typowa bożonarodzeniowa słodkość w Hiszpanii, ale popularna jest w całym świecie hiszpańskojęzycznym, aczkolwiek w różnych państwach może oznaczać coś odrobinę innego. W Hiszpanii można je dostać w każdym sklepie spożywczym, zaś w okresie świątecznym i przed Wigilią, dosłownie na każdym rogu. Najczęściej są okrągłe lub owalne, mogą też różnić się kolorem. Zazwyczaj robione są z migdałami, a te kupowane obowiązkowo są zawinięte w papierek. I można kupić je na sztuki. Każdy, kto jest w Hiszpanii, obowiązkowo musi zjeść przynajmniej jeden polworon.

Polworony można przechowywać zamknięte w metalowej puszce nawet tydzień. Zamiast cukru pudru można użyć zwykłego cukru.


Składniki (na ok. 50-60 ciasteczek):
  • 300 g mąki tortowej
  • 220 g smalcu
  • 250 g cukru pudru
  • 150 g mielonych orzechów laskowych
  • 20 g siekanych orzechów laskowych
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • łyżeczka sezamu
  • płaska łyżeczka mielonego cynamonu
  • cukier puder do posypania


Przygotowanie polworonów:
  1. Przesianą mąkę, orzechy mielone i siekane, wszystko w oddzielnych pojemnikach żaroodpornych, wstaw do piekarnika i praż przez 40 minut w temperaturze 140 °C. Podczas prażenia przemieszaj co każde 10 minut, aby mąki i orzechy były równomiernie uprażone. Pozostaw do całkowitego wystygnięciam, nawet na całą noc.
  2. Wsyp do dużej miski mąkę, cukier, sól, cynamon, orzechy oraz sezam. Dokładnie wymieszaj, a następnie dodaj jajko i miękki smalec. Ręką wyrabiaj, aż do połączenia się wszystkich składników i uzyskania masy o jednolitej strukturze. 
  3. Uformuj z masy kulę, owiń w folię spożywczą i wstaw na 1,5-2 godziny do lodówki, aby masa stwardniała, smaki składników się przemieszały, a mąka się uwodniła.
  4. Nastaw piekarnik na temperaturę 180 °C. W tym czasie wyjmij ciasto z lodówki, odetnij kawałek, a resztę schowaj do lodówki. Rozwałkuj na grubość około 1,5 cm, następnie wykrawaj szklanką, albo jakąś foremką, nieduże ciasteczka. Średnica szklanki powinna mieć około 4-5 cm, nie więcej. Wykrojone ciasteczka od razu przekładaj na wyłożoną papierem blachę do pieczenia, pozostawiając między ciasteczkami około 2 cm wolnego miejsca. Wyjmij z lodówki kolejną część ciasta i zrób kolejne ciasteczka - chodzi o to, że ciasto pod wpływem temperatury otoczenia staje się mniej zwarte.
  5. Gdy tylko zapełnisz blachę polworonami, od razu włóż ją do piekarnika, nawet jeśli ci jeszcze zostało trochę ciasta. Najwyżej upieczesz je w drugiej turze albo na drugiej blasze. Polworony piecz około 15-17 minut. Wyjmij z pieca i daj im całkowicie ostygnąć, ale pozostaw na blasze, gdyż ciepłe są bardzo delikatne i mogą się rozpaść.
  6. Po całkowitym ostygnięciu posyp je cukrem pudrem.
Ciasto w folii za chwilę znajdzie się w lodówce.
Ciasto w folii za chwilę znajdzie się w lodówce. Pkt 3.
Upieczone polworony.
Polworony tuż po upieczeniu, stygną. Pkt 5.
Polworony posypane cukrem pudrem.
Polworony posypane cukrem pudrem. Pkt 6.
Polworony.
Polworony.
Polworony z góry.
Polworony z góry.
Polworon z bliska.
Polworon z bliska.
insirował blog Gastronomía & Cía.

7 komentarzy:

  1. Już czuję, że by mi smakowały. Bardzo orzechowe ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy przepis, muszę wypróbować :) dziękuję za udział w akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do tych ciastek się skłaniam , aby upiec na święta, bo z kakao już mam zaplanowane inne. Nie znałam tych przepisów, z pewnością zrobię. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci tak, te czekoladowe wyszły mi lepiej, są delikatniesze niz te orzechowe. Poza tym...40 g więcej kakao, to nic takiego :D

      Usuń
    2. Naczytałam sie o polvoronach sporo, i te prawdziwe, to są nie pieczone lecz ubijane w foremkach takich jak do czekoladek np.silikonowych. Ja zrobiłam wg Twoich sugestii nieco zmieniając składniki , ale ciastka są wybitne, warto je piec. Schowałam je głęboko, bo do świąt by nie wytrzymały.Dzięki.

      Usuń
    3. Też czytałem o tych polworonach ubijanych - są prawdziwe, tyle, że ...filipińskie :) Tak, na Filipinach maja zwyczaj przygotowywać polworony w taki sposób, że do prażonej mąki dodają cukier, masło zamiast smalcu, mleko w proszku i często coś, co się nazywa pinipig (nigdy tego nie widziałem, ale podobno jest to ucierany, kleist młody ryż, który na Filipinach bardzo często używa się do robienia deserów i napojów. Wszystkie te składniki się miesza, i potem formuje ciasteczka podbnego kształtu i wielkości (może trochę wyższe) i zawija w papierek bez pieczenia. I tak mamy polworuny w wersji filipińskiej. Natomiast hiszpańskie i latynoskie polworony są pieczone. Rozpoznawalna jest bardzo wersja polvoronów meksykańskich, a to głównie za sprawą kuchni tex-mex (czyli kuchni amerykańskiej udającej kuchnię meksykańską) jako „Mexican Wedding Cakes”, gdyż Meksykanie częściej je jedzą na weselach (i nazywają „galletitas de boda”) niż tak jak Hiszpanie z Hiszpanii na święta bozonarodzeniowe. Usiłowałem się dowiedzieć u źródeł (tak sie złożyło, że mam spooooorą rodzinę w Meksyku, stara historia siegająca czasów Santa Rosa AD 1943) i konkretne róznice międzu polworonami meksykańskimi a hiszpańskimi, o których wiedziano to: meksykanskie się je na weselach, są bardziej kuliste i upieczone posypuje się sporą ilością takiego pyłowego cukru (jeszcze drobniejszy niż nasz cukier puder), czasem dodaje sie ciut proszku do pieczenia (oczywiście marki Royal). Reszta to drobne, mało istotne różnice w proporcjach między cukrem, smalcem i mąką. Ale jedno jest pewne - zarówno meksykańskie, jak i hiszpańskie się piecze, zaś filipińskie ugniata :)

      Usuń
  4. No i tym sposobem wiem jeszcze więcej na temat polvoronów , wkrótce wstawię swoje na blog , oczywiście podlinkowane do Twojego wpisu, ale nie rozpisuję się tak szeroko na temat tych smacznych ciastek, bo mało kto chce więcej wiedzieć, większość szuka dobrego sprawdzonego i wiarygodnego przepisu . Post mam przygotowany już przedwczoraj, ale dzisiaj była publikacja chleba , więc może pojutrze wstawię. Dziękuję za dyskusję i chęć dzielenia się wiedzą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń