W listopadowej Piekarni Amber upiekliśmy chleb orkiszowy. To co w nim jest najfajniejsze, to mała liczba składników i prostota wykonania. W sumie mąka chlebowa, mąka razowa, woda, drożdże i sól. Tylko tyle, a chleb wyśmienity. Przewaga mąki chlebowej dała jasny kolor i delikatność miękiszu, zaś zakwas i dodatek mąki razowej - jego lekką wilgotność. Proporcja mąki i wody tak dobrana, że chleb doskonale wyrasta na blasze, i nie jest potrzebna ani foremka, ani koszyk do wyrastania.
Były dwa odstępstwa od przepisu źródłowego. Pierwsze to zakwas żytni razowy zamiast orkiszowego (po prostu nie miałem zakwasu orkiszowego, i nie było czasu na jego przygotowanie). Drugie odstępstwo to sól - zamiast himalajskiej dałem nie gorszą kamienną.
Podczas przygotowywania chleba byłem trochę zdziwiony tym, jak bardzo zaczyn jest rzadki. Przyznam się szczerze, iż początkowo obawiałem się, że jest zbyt luźny i chleb się nie uda. Ostatecznie jednak efekt końcowy był bardzo zadowalający.
W przepisie wzorcowym chleb został dekoracyjnie uformowany. Stwierdziłem jednak, iż jeszcze trochę za wcześnie na takie wybryki, i zadowoliłem się zwykłymi nacięciami - a te ostatnio całkiem fajnie mi wychodzą. Oczywiście możecie spróbować uformować fikuśnie chleb, tak jak to pokazano w tym instruktażowym filmiku, inne ciekawe sposoby formowania znajdziecie tu.
Były dwa odstępstwa od przepisu źródłowego. Pierwsze to zakwas żytni razowy zamiast orkiszowego (po prostu nie miałem zakwasu orkiszowego, i nie było czasu na jego przygotowanie). Drugie odstępstwo to sól - zamiast himalajskiej dałem nie gorszą kamienną.
Podczas przygotowywania chleba byłem trochę zdziwiony tym, jak bardzo zaczyn jest rzadki. Przyznam się szczerze, iż początkowo obawiałem się, że jest zbyt luźny i chleb się nie uda. Ostatecznie jednak efekt końcowy był bardzo zadowalający.
W przepisie wzorcowym chleb został dekoracyjnie uformowany. Stwierdziłem jednak, iż jeszcze trochę za wcześnie na takie wybryki, i zadowoliłem się zwykłymi nacięciami - a te ostatnio całkiem fajnie mi wychodzą. Oczywiście możecie spróbować uformować fikuśnie chleb, tak jak to pokazano w tym instruktażowym filmiku, inne ciekawe sposoby formowania znajdziecie tu.
Zaczyn:
- 60 g zakwasu żytniego razowego
- 200 g mąki orkiszowej razowej
- 350 g letniej wody
Nakarmiony 12 godzin wcześniej zakwas żytni razowy wymieszaj dokładnie z wodą i mąką. Po wymieszaniu odstaw pod przykryciem w temperaturze pokojowej na 14 godzin. Tuż po wymieszaniu zaczyn będzie miał konsystencję dość luźną.
Składniki (na 2 bochenki):
- cały zaczyn
- 650 g mąki orkiszowej chlebowej
- 185 g letniej wody
- 18 g soli kamiennej
- 18 g świeżych drożdży
Przygotowanie chleba:
- Rozpuść drożdże w wodzie. W dużej misce wymieszaj zaczyn, wodę z rozpuszczonymi w niej drożdżami i sól. Wyrabiaj ciasto około 5 - 8 minut.
- Uformuj z ciasta kulę i umieść ją w lekko natłuszczonej misce. Przykryj folią spożywczą i odstaw do wstępnego wyrastania na 2,5 godziny. Co 50 minut wyłóż ciasto na oprószony mąką blat roboczy, ciasto rozciągnij i złóż, następnie włóż z powrotem do miski i kontynuuj fermentowanie ciasta.
- Wyłóż ciasto na blat roboczy i podziel na dwie części. Z każdej z nich uformuj bochenek podłużnym kształcie. Uformowane chleby ułóż w poprzek na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Dokładnie oprósz bochenki mąką. Wzdłuż bochenków ułóż zrolowane ściereczki, tak aby przytrzymywały boki bochenków - ograniczać będą wyrastanie na boki. Odstaw do ostatniego wyrastania na 1,5 - 2 godziny.
- Rozgrzej piekarnik do temperatury 240 °C. W celu zaparowania piekarnika włóż do niego żaroodporny pojemnik z zimną wodą. Bezpośrednio przed włożeniem chleba do piekarnika wyjmij pojemnik z wodą. Ponownie dobrze oprósz mąką chleb i zrób nacięcia. Włóż chleb do piekarnika i piecz 15 minut, następnie zmniejsz temperaturę do 200 °C i kontynuuj pieczenie 30 minut. Ostatnie 5 minut możesz piec na dolnej grzałce, wtedy skórka na spodzie chleba ładnie się przypiecze.
- Po upieczeniu wyjmij chleb z piekarnika. Sprawdź, czy spody i boki dobrze się upiekły (pukanie w nie palcem powinno wydawać głuchy odgłos). Odstaw chleb na kratkę do ostygnięcia.
Już w piekarniku chleb ładnie wyglądał |
Podłużne nacięcie po upieczeniu |
Poprzeczne nacięcia |
En face |
Kroimy chleb, spróbować zacząć czas |
Parę kromek |
Kromka |
Listopadowe chleby na blogach:
Amartkolor
Apetyt na Smaka
Gotuj zdrowo! Guten Appetit!
Grahamka, weka i kajzerka…
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Leśny zakątek Dany
nie-ład mAlutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Pieguskowa kuchnia
Smak mojego domu
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slowlife
Zacisze kuchenne
Amartkolor
Apetyt na Smaka
Gotuj zdrowo! Guten Appetit!
Grahamka, weka i kajzerka…
Konwalie w kuchni
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Leśny zakątek Dany
nie-ład mAlutki
Nie tylko na słodko
Ogrody Babilonu
Pieguskowa kuchnia
Smak mojego domu
Weekendy w domu i ogrodzie
W poszukiwaniu slowlife
Zacisze kuchenne
Wspaniałe chleby, mają idealne wnętrze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A dziekuję :) teraz lecę obejrzeć Twój wypiek :)
UsuńPozdrawiam
Piękne chleby, widać że skórka jest kusząco chrupka :)
OdpowiedzUsuńI owszem, skórka taka była :) dzięki za wspólne pieczenie
UsuńJaki wysoki! a mój zupełnie plaskaty :D
OdpowiedzUsuńAno tak wyrósł. Może dlatego, że wreszcie zaczęły mi wychodzić podłóżne nacięcia chleba
UsuńPiękne chleby i jakie wyrośnięte !
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tak jakoś ostatnio mi w piekarniku rosną. Może dlatego, że w końcu pojąłem, jak nalezy nacinać?
UsuńM.
Piękny i taki wyrośnięty. Nie wiem dlaczego mój rósł w szerz😉?
OdpowiedzUsuńPodczas wyrastania obłozyłem bochenki wzdłuż zrolowanymi ściereczkami - one trochę zapobiegły rozlewaniu się ciasta na boki podczas wyrastania.
UsuńNo zazdrosna jestem! ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyrosły!
Szczerze mówiąc - odwiedziłem Twój blog, i też jestem zazdrosny - o to jak uformowałaś swoje chleby. Następnym razem musimy połaczyć siły :D
UsuńPozdrawiam
M.
Te nacięcia , które pękają jak usta są wspaniałe .... a sam chleb pięknie wyrósł .. i taki jaśniutki:). Mój jakoś duzo ciemniejszy:). Bardzo dzieuję za wspólne pieczenie:)
OdpowiedzUsuńChleb jest jasny, bo nie żałowałem z oprószaniem mąką. Oprószyłem solidnie po uformowaniu bochenków, przed końcowym wyrastaniem. Drugi raz też solidnie oprószyłem tuż przed nacinaniem i włożeniem do piekarnika. Po prostu sypnąłem na chleb trochę mąki, i rozprowadziłem pedzlem kuchennym - dopiero wtedy nacinałem. Pewnie dlatego tak dobrze naciecie wychodzi, a napewendo dlatego chleb jest stosunkwow jasny. Aler skórka i trak była pysznie chrupiąca :)
UsuńNo to poszalałeś! To na pewno z tego przepis??? Mój plaskaty, tylko pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńAno, tak urosły. Może to przed świeże drożdże - nie używam suchych, a w przepisach takich robię przelicznik x3.
UsuńPozdrawiam
Cudownie Ci wyrosły!
OdpowiedzUsuńTo był bardzo udany wypiek :)
Masz całkowitą rację - to był bardzo udany wypie :)
UsuńDzięki za wspólne pieczenie
Nacięcia mistrzowskie i wyszły bardzo dekoracyjne bochenki. Do kolejnego wspólnego pieczenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję - miodem na moje serce takie słowa :) Ae faktem jest, że też mi się te moje nacięcia podobają :)
UsuńDziękuję za wspólne pieczenie
jakie cudowne bochny! jestem pod wrażeniem:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Pozdrawiam
UsuńPiękne bochny!
OdpowiedzUsuńWspaniale Ci wyrosły. Dziękuję za listopadowe spotkanie w naszej Piekarni.
Dziękuję :) Miło było po dłuzszej nieobecności znów cos wspólnie upiec.
UsuńPozdrawiam
M.
Piękny! Uwielbiam domowe chlebki!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za ocenę.
Usuńp.s. Też uwielbiam domowe chlebki ;)